Mimo braku słońca wybrałam się dziś na spacer. Wrzesień kojarzy mi się z rozpoczęciem roku szkolnego i zbieraniem kasztanów i żołędzi. W szkole i w domu robiliśmy z tych jesiennych owoców ludziki i inne stwory. O ile kasztanów było masa to żołędzie spotykało się rzadko. A na dzisiejszym spacerze natrafiłam na aleję dębniaków. I oto moje zbiory:
Po powrocie do domu wpadł mi w ręce materiał w kolorze żołędzi i o to moje pomysły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz