piątek, 31 sierpnia 2012

Koniec wakacji...

Koniec wakacji, dosłownie i w przenośni...pod każdym względem koniec...jak byś nie patrzył, jak byś się nie upierał, jak byś się nie zapierał wrzesień i tak postawi na swoim........ale.......zanim parne powietrze przesiąknie aromat spadłych owoców, zanim zieleń zatonie pod barwnymi liśćmi i zanim temperatura spadnie o mniej więcej 15 stopni, wspomnę miejsce które pragnę polecić osobom pełnym wyobraźni i tym którzy twierdzą że w Polsce nie warto spędzać wakacji............

 KRZYŻTOPÓR


Okno na barokowy świat, na poddanych obrabiających pole wojewody sandomierskiego Krzysztofa Ossolińskiego...

  
Na sali balowej za życia Krzysztofa nie odbywało się zbyt wiele balów, bo mimo iż był człowiekiem wielce religijnym, aż trzy krotnie żonatym, większość swojego życia spędzał w rozjazdach. 


Bezpośrednio za salą balową w wieży znajdowała się sala jadalna która miała ponoć szklany strop, przez który widać było akwarium z egzotycznymi rybkami.....

Do dziś w podziemiach wieży znajduje się źródełko które nazywa się Krzyżtopożanka :]


Przez kamienne mury po drewnianych stropach spacerowały panie tego zamku. Musiały mieć liczną służbę by utrzymać porządek we wszystkich 52 komnatach czy umyć 365 oszklonych okien...

 Fasadę ukazuje się w kolorze białym, we włoskim stylu skąd ponoć Ossoliński zaczerpnął inspiracje na projekt tego "skromnego" domostwa... 




Zamek jest stopniowo restaurowany, jednak nigdy nie dowiemy się jak wspaniałe posiadał wnętrza, jakich malarzy dzieła wisiały w salach, jak bogato zdobione kominki ogrzewały pomieszczenia.....



 
Masz pytanie? Pisz: studioartisan@wp.pl




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz