środa, 26 października 2011

Zapraszamy

2009 13 czerwiec W tym roku Żyrardów obchodzi 180. rocznicą swojego istnienia. Kolejne pokolenia żyrardowian, kultywując lniarskie tradycje, pracowały na dziedzictwo, które dziś jest naszą największą wartością. Współczesny Żyrardów jest miastem ludzi otwartych na zmiany, przedsiębiorczych, dzięki którym miasto rozwija się, zmienia swój wizerunek…pięknieje. Dlatego pragniemy, aby 13 czerwca – dzień, w którym inaugurujemy obchody 180-lecia Żyrardowa – był świętem wszystkich żyrardowian, a dla gości z zewnątrz, okazją do poznania dziedzictwa kulturowego XIX-wiecznego przemysłowego miasta - ogrodu.
Dnia 13 czerwca 2009 r. Fabryka Wyrobów Lnianych otworzyła sklep firmowy stylizowany na „Sklep Wokulskiego” z ,,Lalki”. http://www.lensklep.pl/

Przypomniałyśmy kawałek historii naszego miasta by się pochwalić :o) Nasze wyroby z lnu od dzisiejszego dnia można obejrzeć i kupić w Sklepie Wokulskiego ul. Karola Dittricha 22 Żyrardów.







 Zapraszamy do "Wokulskiego "

Pozdrawiamy Studio Artisan

piątek, 21 października 2011

Bransoletki


      Od dawna kręcę i zaplatam różne sznurki. Pewnie większości z nas wiązała bransoletki z muliny, kolorowe, grubsze, cieńsze ... ale ja nie o mulinie :o)zaintrygował mnie sznurek lniany. Wczoraj zakupiłam wszystkie rodzaje sznurka lnianego jaki był w sklepie. Nie mogłam się zdecydować na jeden czy dwa wyszłam z 6 każdy inny jeden grubszy, a zresztą zobaczcie ...
Wieczorem oczywiście plątałam wiązałam i są... moje bransoletki wzór wymyśliłam sama metodą prób i błędów...
Biała włochata kojarzy mi się z ciepłym swetrem i słonecznym zimowym dniem z dużą ilością puchatego śniegu



Czarna i Biała

I kilka w kolorze naturalnego lnu


Jeśli masz pytania pisz studioartisan@wp.pl  Agata

czwartek, 13 października 2011

Cudaki

Witajcie :o)

Dziś chciałam Wam zaprezentować moje Cudaki…
Pierwszy można by rzec kotek powstał parę tygodni temu. Był bardzo samotny mimo wiecznego uśmiechu na mordce.
   
Cudak „Miś” kręcił się po mojej głowie, aż do dziś. Szyłam go cały dzień między codziennymi  zajęciami: gotowanie, zakupy, sprzątanie … Efekt sami oceńcie...



Cudak Miś jak to cudak ma krzywe cudne nóżki, nierówne uszki, małe guziczki  i mięciutkie policzki :o)



Agata :o)

środa, 12 października 2011

Jesienne barwy.

Jesień...jakby pragnąc doładować nasze akumulatory przed zimową depresją,pozwala nasycić oczy tymi ciepłymi kolorami. Żółcie, brązy i czerwienie komponują się z zielenią tonącą w słońcu...


 
 Broszki wykonane z lnu z drewnianymi elementami, nadadzą jesiennym strojom elegancji.


 































Kochajmy jesień.


Mimo chłodu i wilgoci, kochajmy tę niedoceniana porę roku. 
Temperatura spada, szumi za oknem przenikający wiatr, a słońce jak niespodzianka na krótkie chwile wyłania się z  za chmur. Mimo to korzystajmy z dobrodziejstw  jakie oferuje nam jesień. 
Co roku o tej porze odwiedzamy polskie morze. 

Nie zawsze jest to okres sztormowy, czasem udaje się trafić na ładna pogodę.  















 
Te rozbryzgujące się kropelki wody niosą w sobie jesienią wyjątkowo dużo jodu. 











 Wracamy z plaży przez przybrzeżny las.










Mimo braku słońca las tętni kolorami. 













I jeszcze jeden przykład jesiennych skarbów. Uwielbiam zupę dyniową...










A po powrocie do domu :







niedziela, 2 października 2011

Igielnik

Igły, szpilki, nitki są w każdym domu. Przybory te zabieramy również w podróż. O to moje propozycje przechowywania tych drobiazgów w podróży . A historia powstania igielników była taka :o) Od dawna chodziło mi pogłowie stworzenie podróżnego igielnika, by był wygodny i oczywiści urokliwy. Szukałam inspiracji w necie oczywiście znalazłam piękne igielniki, ale cięgle nie o to mi chodziło. I w końcu jest… tak jak piłeczka w bajce” Zaczarowany ołówek” wpadł pomysł.   Zaczęło się układanie w głowie planu jak uszyć by wyszło ładnie.

O to rzeczy z których powstały igielniki, a ten papierek z igłami - tak właśnie podróżowały moje igły.






 A teraz moje igiełki i szpileczki mają ładny i miły kącik gdy odpoczywają po pracy :o)





Ja myślicie wygodnie im?? A może twoje igiełki i szpileczki chciały by się wślizgnąć w któryś z igielników??
Pozdrawiam Agata