wtorek, 18 września 2012

Zajączki

Na mojej ławeczce, w słoneczne popołudnie przysiadły dwa zajączki...od niechcenia, tak przypadkiem rozmowę zaczęły...o pogodzie, modzie, wodzie...o trawce,ławce, kanapce...
Po aparat sięgnęłam, przed nimi przysiadłam, a one nic.......cisza.......jak by usteczka zgubiły....


Wstaje, odchodzę i słyszę....o lisie, misie i cyprysie....marchewce, konewce, rzodkiewce.....

Widać zbyt głośno swe mądrości wygłaszały, bo sowy senne po obudzały... sfrunęły sowy na ławkę, zajączki przegnały i ciszę zapodały......