niedziela, 25 września 2011

Moje dziewczynki.

Pewnego dnia buszując po necie zobaczyłam zdjęcie ślicznego aniołka.  Nie banalną lalkę jakich wiele, ale subtelną, uroczą, ręcznie wykonaną postać. Nie mogłam oderwać od niej oczu. Pomyślałam, że też taką chce mieć…  więc spróbowałam… 

Poznajcie moje dziewczynki: 

Maryna





W sukience w kratkę przedstawiam Marynę - moją „pierworodną”. Czy nie wygląda jak pastereczka w niedzielny poranek?
Honorata








Honorcia w eleganckiej lnianej sukni z koronkowym dekoltem i włosami misternie związanymi tasiemką. To dobrze ułożona dama spiesząca na herbatkę do cioteczki.
Balbina





Z dwoma warkoczami i rozwiana grzywą przedstawiam Balbinę. Spieszyła na zdjęcia biegnąc przez zielone łąki.
Rozalia
 











 A ta elegancka dama w kwiecistej sukni to Rozalia. Hiszpańską urodę odziedziczyła po mamie. 



 Lalki moją wysokość ok 30 cm i nie są delikatnymi panienkami - można je często prać :}


Prostota na wygodę.

Znowu wyjeżdżasz, wyciągasz torbę, walizkę i pakujesz… bez względu jak się starasz, na miejscu okazuje się że nic nie można w tej poukładanej walizce znaleźć… 
Też tak masz? 

Te woreczki uszyłam z kolorowych kawałków lnu i anilany, ozdobiłam kolorową tasiemką żeby cieszyły oko.  Bez podszewki żeby szybko schły. Kiedy otwieram bagaż znajduję obok ubrań woreczek z bielizną, kosmetykami czy lekami.


Słodki różowo - beżowy.
Wiosenny.
Wersja męska :}
Uroczy.











Masz pytanie? pisz : studioartisan@wp.pl lub malgorzatapoczta@interia.pl